Szukałam budżetowej wersji kremu pod oczy z dobrym składem, który moja skóra mogłaby pokochać. Bo wszystkie dotychczas stosowane przeze mnie kosmetyki kosztowały przynajmniej stówę. Chciałam sprawdzić czy można tanio i dobrze odżywić skórę pod oczami. I znalazłam potencjalnego delikwenta. Chcecie poczytać jak mi się sprawował?
Jakim typem peelingowca jesteś? Lubisz subtelne formuły, które w bardzo delikatny sposób rozpuszczają martwy naskórek, sebum i zanieczyszczenia skóry? Czy może wolisz bardziej radykalne działania? Na zasadzie- jak nie zedrzesz z siebie wszystkich zbędnych brudów, to nie czujesz się dogłębnie oczyszczona?
Multifunkcyjny peeling do twarzy od Resibo to złoty środek, który łączy w sobie obydwie wcześniej wymienione metody i dodatkowo pozwala na ich połączenie. To od Ciebie zależy jak go użyjesz. Możesz dobrać sposób działania tego kosmetyku do aktualnych potrzeb i formy twojej skóry. Jak dla mnie rewelacja. A co Ty o tym sądzisz?
Moje pierwsze Trawiaste ❤ Oczekiwania były bardzo wysokie, bo produkty z tej manufaktury to górna półka pielęgnacji naturalnej. Owiane legendą i pożądane przez każdą wielbicielkę kosmetyków rzemieślniczych i wyjątkowych Trawiaste, w końcu zjawiło się u mnie.
Zauważyłam ostatnio taki trend, że duże koncerny kosmetyczne zaczynają tworzyć linie produktów „naturalnych”. Najpierw były maski do włosów Garnier Fructis, które uwielbiam i zużyłam już kilka puszek we wszystkich smakach. Teraz pojawiła się seria Soraya Plante, z której wybrałam sobie żel do mycia twarzy i dzisiaj go Wam przedstawię.
Gdy pierwszy raz odkręciłam tą prześliczną, drewnianą zakrętkę to zamarłam z wrażenia. Moim oczom ukazała się szarawa, lepka breja, którą miałam aplikować sobie pod oczy. Pomyślałam sobie: to nie może się udać. No f*** way… Jesteście ciekawi co było dalej?
To była klasyczna historia miłości od pierwszego wejrzenia i rozczarowanie od pierwszego odkręcenia. Potem, niczym na rollercoasterze, adrenalina się podnosiła i następowało zdziwienie nad formą kosmetyku oraz ekscytacja nad efektami jego działania. To była dosyć dramatyczna droga i trudna miłość. Szczerze mówiąc, to przez pół roku szukałam jakiegoś elementu, do którego można by się przyczepić i powodu, dla którego mogłabym znienawidzić ten krem. Nie znalazłam.
Czy krem miejski mogą używać mieszkańcy wsi? Oto rozkmina na miarę lwiego konkursu 😀 Podobno nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. I tego się trzymajmy 🙂 Może powinnam oficjalnie zapytać naród co o tym sądzi, w końcu następny #lwikonkurs zbliża się wielkimi krokami. A tymczasem przedstawię Wam kolejny klasyk naturalnej pielęgnacji od mojej ukochanej Hagi. It’s detox time, baby.
Natura jest lepsza niż botoks. Fakt. A jak wypada w tej wyliczance krem pod oczy od Alkemie? Lepszy niż botoks? Botoksu (jeszcze) 😉 nie miałam, ale o kremie mogę się wypowiedzieć.
Alkemie to nasza rodzima marka kosmetyków naturalnych z górnej półki. Produkty, które miałam okazję stosować zrobiły na mnie dobre wrażenie i mam chęć na więcej kosmetyków tej firmy. Jakiś czas temu zdenkowałam kultowy już krem pod oczy Nature is better than botox. Czy mnie sparaliżował, na tyle bym oniemiała?
Esencja energetyzująca od Resibo to bardzo popularny i chwalony produkt. Można wręcz powiedzieć, że to „must have” każdego wielbiciela tej marki. Zresztą sama kupiłam go z czyjejś rekomendacji. I co? I od dłuższego czasu zastanawiam się, co ja mogę Wam powiedzieć na jej temat. Jedyne co mi przychodzi do głowy to „smarowałam się i było spoko”. Bardzo pomocne. Wiem. Także spróbujmy rozłożyć wszystko na czynniki pierwsze i przyjrzeć się sprawie uważniej.