LA-LE- Hydrolat lipa z borowiną

Długo zastanawiałam się nad zakupem tego kosmetyku, bo ja do borowiny jestem bardzo uprzedzona i dopiero powoli, dosyć opornie odczarowuję ją sobie. Borowina to mi się zawsze kojarzyła z sanatorium i starymi ludźmi co się moczą w tych basenach, które są jak mokry sen mikrobiologa 😛 Niezbyt to seksowne czy pociągające- bardziej creepy. Jak kupiłam kiedyś plastry borowinowe i zobaczyłam jak to wygląda i wali to się załamałam. Przerobiłam to błoto na mydło, zapaszek uciekł i wyszedł mi całkiem niezły kawał mydła! Przeprosiłam się wtedy z borowiną, spokorniałam i kupiłam hydrolat. Ryzyk fizyk.

Czytaj dalej

RESIBO- Multifunkcyjny peeling do twarzy

Jakim typem peelingowca jesteś? Lubisz subtelne formuły, które w bardzo delikatny sposób rozpuszczają martwy naskórek, sebum i zanieczyszczenia skóry? Czy może wolisz bardziej radykalne działania? Na zasadzie- jak nie zedrzesz z siebie wszystkich zbędnych brudów, to nie czujesz się dogłębnie oczyszczona?

Multifunkcyjny peeling do twarzy od Resibo to złoty środek, który łączy w sobie obydwie wcześniej wymienione metody i dodatkowo pozwala na ich połączenie. To od Ciebie zależy jak go użyjesz. Możesz dobrać sposób działania tego kosmetyku do aktualnych potrzeb i formy twojej skóry. Jak dla mnie rewelacja. A co Ty o tym sądzisz?

Czytaj dalej

MOKOSH- Hydrolat werbena

Niektóre legendy podają, że werbena wypędza zło. Dawniej ludzie okadzali domy dymem z werbeny niebieskiej, by pozbyć się klątw, złych myśli i energii oraz kłótni. Moje pierwsze skojarzenie niemedyczne z tą rośliną pędzi ku „Pamiętnikom wampirów” 😛 Natomiast jeśli chodzi o zastosowanie kosmetyczne, to tutaj prym wiedzie werbena cytrynowa- u mnie testowana w postaci hydrolatu Mokosh. Czy jest ona w stanie wypędzić zło z mojej skóry? Zobaczcie sami 🙂

Czytaj dalej

Jak kupować kosmetyki na Black Friday i nie zwariować?

Black Friday zbliża się wielkimi krokami- w tym roku wypada 29 listopada. To ostatni dzwonek, by stworzyć dobry plan działania i nie dać się ponieść emocjom. Dzisiaj chcę Wam przekazać kilka moich spostrzeżeń związanych z zakupami podczas BF oraz własne doświadczenia w tej nierównej walce z kuszeniem „promocjami życia” i pozorną oszczędnością. Parafrazując reklamę ze sklepu budowlanego: „bądź bohaterką swojej kosmetyczki”.

Pomimo skrupulatnie układanego planu, równoległego porównywania cen na różnych stronach i zbunkrowania zapasów kosmetyków na rok, nie zostałam mistrzem zeszłorocznego BF. Może w tym roku pójdzie mi lepiej. W końcu Promocja to moje trzecie imię 😀 Rzadko kiedy kupuję coś bez planu albo w ogóle nie patrząc ile to kosztuje.

Czytaj dalej