Szukasz odpowiedniego szamponu na lato? Chcesz, by twoje włosy były długo świeże i sypkie mimo żaru lejącego się z nieba? A może masz problem z nadmiernym przetłuszczaniem skóry głowy i zaraz po myciu stajesz się nieszczęśliwym posiadaczem przyklapu? Jest na to rozwiązanie! Oczyszczający szampon z glinką Rhassoul od Beaute Marrakech.
Wy już wiecie, że HIPP to mój i Pauliny ulubiony produkt do kąpieli. Ostatnio testowałyśmy płyn, ale z czasem przeszłyśmy na formę żelową. Czym one się różnią poza postacią kosmetyku? Który jest lepszy i dlaczego? Wszystko wyjaśniam we wpisie poniżej.
To jedna z moich ulubionych masek do włosów i pożarłam już trzy albo cztery opakowania (kto by to zliczył?). Jest tania i dobra, wydajna, uniwersalna, wszechstronna, dobrze się miesza z ziołami i innymi kosmetykami. Chyba żadnego złego słowa o niej nie wymyślę. Zobaczymy.
Niepozorny balsam w tubce sprawił, że zaniemówiłam. A ja podobno jestem gadułą i jak wpadnę w trans to gęba mi się nie zamyka 😛 Nie tego się po nim spodziewałam. Rozczarował mnie totalnie, ale w najbardziej pozytywny sposób z możliwych.
Iwona, ty kosmetyczna czarownico, jak żeś ty go zrobiła? Zazdraszczam i jednocześnie kocham całym mym mydlanym serduszkiem. Oficjalnie i głośno mówię: chciałabym kiedyś umieć robić tak dobre kosmetyki jak Ty ❤ Ogrzej się namiętnie w blasku tych pochwał, oblej splendorem i prosecco oraz odpal konfetti. Oto twoja chwila chwały 🙂
Balsam do ust Blank to kosmetyk doskonały. A oto kilka zdań o nim, ode mnie zwykłego śmiertelnika.
Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam olej z czarnuszki. Zwłaszcza w kosmetykach. Skubaniec potrafi takie cuda robić ze skórą, że jak tylko zobaczyłam go w składzie tego peelingu to musiałam go wypróbować. Ja czarnuszkę polecam do każdej cery, ale mieszana i problematyczna powinny ją szczególnie pokochać. Jesteście ciekawi jak wypadł ten test? Czy czarnuszka jest nadal moją wielką miłością?
Zabrałam go ostatnio na urlop i jakież było moje zdziwienie, gdy pierwszego dnia po naciśnięciu tubki nic się nie wydarzyło. Tak się z nim zżyłam, że nawet nie wiem kiedy osiągnęłam denko. A potem lekki paraliż i depresję.
Bez zbędnego bajerowania powiem Wam, że to jeden z lepszych kremów do twarzy jaki miałam. Idealnie się sparował z moją cerą i fantastycznie spisywał w okresie wiosenno-letnim. Nic nie kłamią mówiąc, że jest lekki i nawilżający, bo rzeczywiście spełnia on w pełni te wymagania. Kto łaknie szczegółów, to zapraszam do lektury.
Oto niedrogi, skuteczny i naturalny tonik do twarzy, który doskonale nawilża, koi i nawadnia skórę. Bardzo się z tym panem polubiliśmy i gdy tylko się zmył to szybko zaczęłam za nim tęsknić. Oto krótka historia naszej znajomości.
Za mną test kolejnego produktu z kwasem hialuronowym. Ostatnio jak zrobiłam sobie przerwę w stosowaniu tego składnika to zauważyłam, że poziom nawilżenia i nawodnienia mojej skóry mocno podupadł. Wszechobecne upały też dały się we znaki mojej suchej i wrażliwej cerze. Ale jest na to ratunek. Na imię mu Hialuron, a na nazwisko Senkara.
Jest limonka, piana, szał i mus – icie to wypróbować! Oto naturalne mydło sodowo-potasowe w formie przyjemnej pianki myjącej. A orzeźwiający, letni zapach mięty, szałwii i limonki dodaje energii i nastraja bojowo na cały dzień. Iwonka, good job 🙂 Uwielbiam ❤