
Miałam niebywałą okazję, by wypróbować serum do twarzy z pływającym w środku kwiatem koniczyny. Dostałam je w prezencie od Szpaczków podczas mojej wizyty w mydlarni. Pływające kwiaty to była niezła atrakcja wizualna, niestety jest już niedostępna. Producent dokonał zmian w recepturze i nowa wersja jest już pozbawiona tych dodatków. Ale ponoć działanie pozostało! Chcecie poczytać jak mi się sprawdził ten kosmetyk i czy zrobił jakiś szał?
Czytaj dalej