Jest limonka, piana, szał i mus – icie to wypróbować! Oto naturalne mydło sodowo-potasowe w formie przyjemnej pianki myjącej. A orzeźwiający, letni zapach mięty, szałwii i limonki dodaje energii i nastraja bojowo na cały dzień. Iwonka, good job 🙂 Uwielbiam ❤
Jedna z delikatniejszych propozycji, w sam raz dla wrażliwców. Bezzapachowe i subtelnie peelingujące mydło z płatkami owsianymi, przetestowane na alergikach. Przeżyli i mają się doskonale 😛 Osobiście bardzo je lubię i chyba niedługo zrobię nową partię. Super się pieni, wspaniale myje i pielęgnuje moje ciało. Twoje też zasługuję na odrobinę dobroci. Polecamy się.
Być kobietą, być kobietą… Zmysłowy design otulony nutką bergamotki to pierwsze na co zwracasz uwagę trzymając w ręce to mydło. Różowa glinka dogłębnie, ale delikatnie oczyszcza skórę oraz ją pielęgnuje. Natomiast dodatek ziaren chia subtelnie masuje twoje ciało. Coś dla oka i coś dla ciała.
Miodowe love ❤ To jest najlepsze mydło jakie zrobiłam do tej pory! Mam jeszcze skitrane dwie kostki na czarną godzinę 😛 Cudownie kremowe, idealnie się pieni i subtelnie otula oraz pielęgnuje moje ciałko … kocham tę recepturę i zawaham się jej użyć ponownie! Na naturalnym, mazurskim miodzie spadziowym, prosto od wujka Bolka 🙂 Jest Bolek, jest impreza!
Naturalny kosmetyk bez rumianku, to jak studnia bez wody 😛 Musiałam otrzeć się o ten banał. Mydełko z olejem lnianym znanym ze swoich cudownych właściwości normalizujących i regulujących pracę gruczołów łojowych. Działanie to podbija dodatek kwiatów (koszyczków) rumianku, który jest moim pierwszym skojarzeniem, gdy myślę o ziołach przeciwzapalnych. Skóra mieszana, tłusta, młodzieńcza i trądzikowa cieszy się na tę recepturę. A oko można zawiesić na niebieskiej glince i ziarnach chia sypniętych od serca dla Twego ciała.
Coś dla wielbicieli porządnego oczyszczenia i pobudzającego skórę i zmysły masażu 🙂 Czarna glinka jest doskonała w pielęgnacji skóry przetłuszczającej się czy mieszanej. Poza dogłębnym usunięciem wszystkich powierzchniowych zanieczyszczeń oraz sebum, ściąga, tonizuje i wyrównuje teksturę skóry. Ziarna chia przyjemnie masują ciało. Takie mydełko dobrze wydrapie i oczyści plecy czy dekolt z krostami.
Eleganckie, kobiece i zmysłowe. Do tego doprawione różową i białą glinką oraz przyozdobione pąkiem róży. Bardzo miło je wspominam 🙂 Pachniało obłędnie i wspaniale myło. Ostatnio nawet pokusiłam się o rozbudowanie tej receptury i eksperymenty z mikami. Efekty niebawem!
Chyba każda manufaktura w tym kraju ma w swoim portfolio mydło lawendowe. Te akurat było jednym z moich pierwszych mydeł. Bardzo byłam zadowolona z finalnego efektu. Jednak by nie iść z tłumem i nie powielać mistrzów, chyba już nie wrócę do niego w najbliższym czasie. To zbyt przewidywalne. Ale za to śliczne 🙂
Jedno z moich pierwszych mydeł 🙂 Skład prosty- oliwa i kokos. Klasyka gatunku, okraszona zielem tymianku i olejkami eterycznymi z mięty i cytryny. Dobra propozycja dla pań i panów.
Nie śpię, bo robię mydło 😛 Nie jest to żadna metafora, tylko stan faktyczny. Odkryłam swoje powołanie i absolutnie przepadłam. Czuję, że to nie będzie tylko odkrycie sezonu, ale miłość na długie lata. MYDLOVE ❤