Zużyłam tego mikruska w niecałe trzy tygodnie! No ja to jestem hydrolatowa królowa 🙂 I uwielbiam się nimi ostro psikać, to też była to krótka i intensywna znajomość. Szczegóły poniżej.

Zużyłam tego mikruska w niecałe trzy tygodnie! No ja to jestem hydrolatowa królowa 🙂 I uwielbiam się nimi ostro psikać, to też była to krótka i intensywna znajomość. Szczegóły poniżej.
Bydgoska Wytwórnia Mydła i jej produkty już dawno były na moim celowniku. Musiałam trochę nadgonić zużywanie zapasów i w końcu nadszedł ten piękny dzień, gdy zamówiłam wszystko co chciałam przetestować. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście hydrolat. Różany, mój ukochany.
Uff… W końcu trafiłam na produkt Mydło Stacji, z którym się polubiłam. A już myślałam, że będę musiała ich skreślić z Wishlisty, bo ciężko nam szło do tej pory. Przez moją kosmetyczkę przewija się multum hydrolatów. Są tanie i drogie. Markowe i no-name’y. Róże i róże. Kwiaty i zielsko. Piję do tego, że aby mnie zaskoczyć w kwestii hydrolatu, to trzeba się trochę postarać. Jak było tym razem?
Kupiłam tego cudaka na jarmarku w Kazimierzu Dolnym. Wraz z mydełkiem i syropem lawendowym. Całe trio przyjemnie weszło 🙂 A przy kolejnych wizytach w tym miejscu okazywało się, że Pan Lawenda i jego kram nadal tam są. Sprawdzimy za rok i dokupimy wszystkiego! Tymczasem wrzucam krótką relację ze stosowania hydrolatu.
Niektóre legendy podają, że werbena wypędza zło. Dawniej ludzie okadzali domy dymem z werbeny niebieskiej, by pozbyć się klątw, złych myśli i energii oraz kłótni. Moje pierwsze skojarzenie niemedyczne z tą rośliną pędzi ku „Pamiętnikom wampirów” 😛 Natomiast jeśli chodzi o zastosowanie kosmetyczne, to tutaj prym wiedzie werbena cytrynowa- u mnie testowana w postaci hydrolatu Mokosh. Czy jest ona w stanie wypędzić zło z mojej skóry? Zobaczcie sami 🙂
Sezon pomarańczowy możemy uznać za otwarty. Cytrusy atakują nas zewsząd- od warzywniaków po drogerie. Zima bez pomarańczy nie istnieje. A esencja pomarańczowości w płynie to hydrolat Mokosh. Czy ten kosmetyk to prawdziwy zimoumilacz?
Szałwię pewnie każdy zna, bo to wszędobylska roślina. Można ją spotkać w przydomowych ogródkach, na półkach w marketach, w sklepach zielarskich, aptekach oraz w wielu produktach pielęgnacyjnych. Ma ona mnogie właściwości lecznicze i kosmetyczne, dlatego jest popularnym składnikiem kosmetyków. Dzisiaj pod lupę bierzemy hydrolat szałwiowy. Zobaczmy w jaki sposób można go stosować, by dawał wymierne korzyści pielęgnacyjne czy nawet zdrowotne.