Oto niedrogi, skuteczny i naturalny tonik do twarzy, który doskonale nawilża, koi i nawadnia skórę. Bardzo się z tym panem polubiliśmy i gdy tylko się zmył to szybko zaczęłam za nim tęsknić. Oto krótka historia naszej znajomości.

INCI: Aqua, Papaver Rhoeas Flower Water, Glycerin*, Panthenol, Saccharomyces Ferment Filtrate, Scutellaria Baicalensis Root, Benzyl Alcohol**, Dehydroacetic Acid**
*składnik pochodzenia roślinnego
**układ konserwujący rekomendowany przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach organicznych
Cena regularna: 100 ml/ 17,50 PLN
Esencja zapakowana jest w szklaną butelkę bez atomizera, ale za to z korkiem, który można szybko i sprytnie otworzyć jedną ręką. Jest eko i praktycznie, nie mam się do czego przyczepić. I bez problemu zużyłam produkt do samego końca. Wystarczył mi na trzy miesiące- to znacznie dłużej niż jakikolwiek hydrolat, a używałam go codziennie! Jestem pod wrażeniem wydajności.
Najczęściej wylewałam odrobinę toniku na dłoń i wklepywałam w oczyszczoną i spryskaną hydrolatem skórę. Takie podwójne nawilżenie doskonale koiło moją wrażliwą i zaczerwienioną skórę. Było to moje wybawienie w chwilach nawrotów ŁZS.
Potem nakładałam kwas hialuronowy, krem i/lub olej. Taka pielęgnacja dostarczała mi odpowiedniego nawilżenia na przynajmniej 12 h.

Jak widzicie u mnie nawilżaczy nigdy dość. Moja cera spija wszystko co na nią nakładam. Gdyby nie naturalne kosmetyki z dobrym składem, które stosuję od lat, to pewnie musiałabym się smarować silnymi lekami na receptę non stop. A tak tylko okazyjnie użyję Protopic, bo dobrze dobrane kosmetyki i regularne dbanie o cerę (nakładanie tych wszystkich warstw nawilżajaco-odżywczych co rano i wieczór) zazwyczaj wystarczają.
Esencja sprawdziła mi się doskonale- w odczuwalny sposób koiła, łagodziła podrażnienia, tonizowała i nawilżała moją twarz. Pokochałam ją i ostatnio nawet zamówiłam drugie opakowanie, bo bez niej czuję, że czegoś mi brakuje. Dostaniecie ją np. w Trzech Zorzach, moim ulubionym sklepie z kosmetykami 🙂 Zazwyczaj jest tam wszystko czego potrzebuję, więc raz na jakiś czas robię większe zakupy i jestem zadowolona. Esencja oczywiście ląduje w TOP 10.
EDIT:
Trzy Zorze niestety już nie istnieją, ale kosmetyki Polny Warkocz i wiele innych moich ulubionych marek dostaniecie w kremdelakrem.pl Polecam! Aktualne promocje sprawdzisz też tutaj.
Pingback: POLNY WARKOCZ- Esencja nawilżająca z mleczkiem pszczelim | Lwynagzymsie.com